piątek, 2 listopada 2012
I hate you .
Siedziałam w kuchni na parapecie , patrzyłam jak po oknie spływają krople deszczu ... w uszach miałam słuchawki i w tle dołujące piosenkę , byłam sama w domu Lou na pewno poszedł do jakiegoś klubu i podrywa nie wiadomo jakie dziewczyny a potem kończyło się to w łóżku i zapominał tak robił prawie codziennie . Wiem ze to jego życie i nie powinnam się mu wtrącac ale na serio przejmowałam się tym ... zawsze podawał im mój numer żeby do mnie dzwoniły i mi nie dawały spac po nocach ... , a jaka była treśc tych rozmów ' Lou wróc do mnie ' a on i tak nie wracał . Miał je w dupie ... nigdy szczerze się nie zakochał NIGDY ! ... z moich przemyśleń przerwały otwierające się drzwi z kuchni ujrzałam tam Niall'a tak było codziennie nie wiem po co przychodził jesli i tak go nie lubiłam i nie było Louis'a ... ' czego . ? ' powiedziałam do niego sucho nawet nie patrząc . Usiadł na przeciwko mnie i się na mnie gapił , nie wytrzymałam i zeszłam z parapetu ' możemy pogadac . ? ' ooo odezwał się nasz cuudny Niall ... ' a niby o czym . ? ' wstał z parapetu , poszedł do salonu i usiadł na kanapie co on sobie myśli że może sobie robic co chce ... znaczy prawie on u nas mieszka , śpi , je wszystko jakby nie miał własnego domu . ' dlaczego ty mnie tak nie lubisz , znaczy ja ciebie też nie lubię ale chce wiedziec dlaczego . ' zatkało mnie ... właściwie ja sama nie wiedziałam dlaczego go nie lubiłam ale jednego byłam pewno , póki go nie było byłam zżyta z Lou wszystko robiliśmy razem .. a kiedy on się pojawił na przeciwko nas bardziej mój brat spędzał z nim więcej czasu niż ze własną siostrą i tak jest do dzisiaj . Patrzył się na mnie tymi pięknymi niebieskimi oczami ... eee ... STOP ja go nienawidzę więc nie może miec pięknych oczu ... ' domyśl się ... , a teraz powinieneś już iśc , pa ' wstał i ze zrezygnowaną miną wyszedł bez słowa nawet to i dobrze nie muszę go słuchac ... poszłam do kuchni coś zjeśc nagle dostałam wiadmośc . Popatrzyłam na telefon była to Alice ... ahh ... jak ja jej nie lubię ale Lou ją uwielbia więc co mam zrobic ... przeczytałam treśc a brzmiała ona tak " heej : * jest może Louis w domu ?? - Alice " nie odpisałam jej nie miałam zamiaru jednego byłam pewna startuje do Lou a ja nie pozwolę żeby z nim spędzała czas ... zawsze kto spędzał z nią czas kończył na paleniu albo na narkotykach i pomyślec że jest druga najpopularniejszą osobą w mojej szkole ... tak mojej bo ja tam jakby żądze tak samo jak mój braciszek . Była już 00:00 a Lou nadal nie przychodzi ... ehh ... chyba już nie przyjdzie ....
oto pierwszy rozdział ... chcecie kolejny ?? to musi byc 5 komentarzy . : ))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nanananananana ;d . Słoooońce czekam na drugi rozdział < 3 .
OdpowiedzUsuńświetny, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :*
Boski :*
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny pomysł :D
OdpowiedzUsuńProsiłabym cię o pisanie dialogów w inny sposób bo tak się trochę miesza i człowiek się gubi-przynajmniej ja xD Po za tym "bohaterowie" pisze się przez samo "h".
Ale po za tymi dwoma niedociągnięciami na prawdę bardzo mi się wszytko podoba ♥
Życzę weny, a wolnej chwili zapraszam do mnie: http://wanilia-i-one-direction.blogspot.com/
Świetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny :) .
Może się zakochał ; o
Pisz dialogi od myslnikow, wyglada to bardziej estetycznie i lepiej sie to czyta. Przed przecinkiem czy kropka nie rob odstepu, pozniej ta kropka gubi sie i jest to ciagle wypisywanie. Fabula fajna, czekam na kolejny. / Magda
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* i też jestem za tym żebyś pisała dialogi od myślników :P
OdpowiedzUsuńBoski Szybo wciąga !! Dlatego idę dalej czytać!! >#3 ♥
OdpowiedzUsuń