Wszedłem do domu , ściągnąłem z siebie kurtkę i skierowałem się w stronę salonu nikogo w nim nie było , wchodziłem do kuchni o mało co nie nadepnąłem odłamka szkła . Podniosłem wzrok w górę to co zobaczyłem to był szok , wszędzie były potłuczone talerze .
- HAAARY ! - zawołałem , po kilku minutach zdyszany Harry pojawił się przy moim boku , pokazałem gestem ręki o co mi chodzi - Możesz mi powiedziec co tu się stało?
- Lottie rozmawiała spokojnie z Niall'em i tyle .
- Spokojnie? to nazywasz spokojnie! .. posprzątaj to idę do niej .
Wchodziłem powoli po schodach , stałem przy jej drzwiach zapukałem , odpowiedziała mi cisza , otworzyłem drzwi i wszedłem . Lottie siedziała na swoim łóżku i przeglądała coś na laptopie nie zwróciła nawet na mnie uwagi , ja natomiast usiadłem na krześle które było obok biurka .
- Ja wiem że ty dorastasz , masz te swoje humorki zachcianki , buntujesz mi się tutaj - popatrzyłem na nią i zauważyłem że ma słuchawki w uszach , westchnąłem , wstałem i wyrwałem jej z rąk laptopa i słuchawki z uszu . Położyłem to wszystko obok jej i znów usiadłem tam gdzie przedtem .
- Więc dokańczając jednym słowem powiem tyle że nie wolno zabijac ludzi talerzami .
- Hahahahahahahhahahahahhahahaha!
- I ciebie to śmieszy?
- No bo to było śmieszne , żebyś widział to jak się krył za tym stołem hahahahaha!
- Może to dla ciebie jest śmieszne , ale dla Niall'a już nie , w ogóle ostatnio, zrobiłaś się wredna dla każdego i albo się zmieniasz albo wracasz do rodziców.
Wyszedłem z jej pokoju i zszedłem na dół , w salonie był Harry który już chyba posprzątał kuchnię , siedzieliśmy sobie oglądaliśmy telewizję . Po kilku godzinach na dół zszedł Niall z Lottie , o dziwo się nie kłócili , weszli razem do salonu i usiedli obok nas kątek oka zaglądałem na nich , Lottie wstała i poszła do kuchni , jak tak weszła tak jej nie było chyba już z 20 minut .
- Gdzie jest moja nutella którą wczoraj sobie kupiłam! - krzyknęła z kuchni.
- Jest tam , jest poszukaj - odpowiedziałem
- No szuukam jej już 20 minut czy więcej i nie ma ... NIAAALL!
Wyszła z kuchni i skierowała się do blondyna , stanęła przed nim i gapiła się na niego widziałem że chce wybuchnąc ale tylko skierowała się do drzwi ubrała kurtkę i wyszła na zewnątrz .
--- LOTTIE ---
Nienawidzę , nienawidzę i jeszcze raz nienawidzę tego człowieka , jak mogłam zmarnowac tyle chwil z nim , które były cudowne no ale błagam was . Ostatnio wiecznie się kłócimy albo o Alice albo i byle gówno , znowu powracamy do starych czasów , przez te 4 tygodnie były między nami ciągle kłótnie , jak chłopaki mieli przerwę w próbach ja i Niall się sprzeczaliśmy . Sama nie wiem dlaczego tak jest , a może tak ma właśnie byc? nie znam odpowiedzi i nikt też nie zna ... chyba? mam nadzieje że będzie z nami dobrze tak jak przedtem .
- Przepraszam - brawo jak zawsze muszę na kogoś wpaśc .
- Nic się nie stało , Nathan - podał mi rękę i posłał mi cudowny uśmiech .
- Lottie
- Może byś się dała zaprosic na kawę?
- W takim towarzystwie? z chęcią - uśmiechnęłam się i poszłam z nim przed siebie , doszliśmy do Starburck , zamówiliśmy sobie kawę i zajęliśmy stolik na samym końcu , na początku nasza rozmowa nie kleiła się ale po po pewnym czasie szło nam lepiej i jakoś znaleźliśmy spólny temat do rozmowy . Przy nim zapomniałam na chwilę o moich problemach i o Niall'u , dowiedziałam się o Nathan'ie wiele rzeczy i on o mnie także sympatyczny człowiek z niego był , trzeba było przyznac .
- Ściemnia się już powoli , ja już muszę wracac - powiedziałam .
- Okey , odprowadzę Cię .
Gdy doszliśmy już do mojego domu , pogadaliśmy jeszcze chwilkę , czułam na sobie czyiś wzrok jakby ktoś przyglądał mi się z okna , odwróciłam się za siebie i popatrzyłam w każde okno nikogo nich nie widziałam , usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi stał w nich Harry wyszedł do nas .
- No heja , idziesz? - zapytał się mnie .
- Tak idę , okey to pa Nathan
- Pa - Gdy odszedł kilka kroków Harry spojrzał na mnie - Co?
- Więc nazywa się Nathan , hmm ciekawe?
- Daj se spokój , wpadłam na niego i poszliśmy razem na kawę .
- Jasne , tak się zawsze zaczyna .
- Ale co?
- Nie udawaj głupiej , chodź do środka bo zimno .
- Harry?
- Tak?
- Ty patrzyłeś się na mnie wiecznie w oknie prawda.
- A jeśli powiem że to ja to co?
- To nic , chodź bo zimno .
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA AUTORA .
super!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkiedy następny????????????
oby szybko!!!!!!!!!!
~ALEX<3
Świetny rozdział. Bardzo mi się podoba. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się,mam nadzieję że Niall i Lottie w końcu się pogodzą,może jakimś niespodziewanym pocałunkiem ? <3
OdpowiedzUsuńŻyczę weny,i czekam na next x
Naprawdę świetny, z niecierpliwością czekam na następne ;) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://maryandonedirection.blogspot.com/
: 3
OdpowiedzUsuńZajebisty : >
Czekam na next.. : D
Przy okazji:
http://fuckmeniall.blogspot.com/
Booski ! <3 czekam na next.. :)
OdpowiedzUsuń