--- ALICE ---
Obudził mnie dzwonek do drzwi , szybkim ruchem ubrałam się i zeszłam na dół . Otworzyłam drzwi a w nich stał Zayn był oparty o framugę , podniósł na mnie wzrok i wszedł do środka . Zrobiłam nam kawy i zaniosłam do salonu siedzieliśmy w ciszy , nagle usiadł obok mnie
- Poszłabyś ze mną do kina?
- To nie jest dobry pomysł .
- Dlaczego?
- Bo nie
- Poszłabyś ze mną do kina?
- To nie jest dobry pomysł .
- Dlaczego?
- Bo nie
- I znów udajesz niedostępną , lubię takie
- Powinieneś już iśc
Wstałam i zaprowadziłam go do drzwi , chciał mnie pocałowac ale go odepchnęłam od siebie , wyszedł i zamknął za sobą drzwi . Nie miałam nic do roboty więc poszłam do klubu gdzie pracuje Max , gdy byłam już przy klubie było czuc alkochol jest rano a impreza jeszcze trwa? rozumiem . Weszłam do środka , znalazłam w tłumie Max'a który sprzedawał towar , podeszłam do niego i wzięłam go na słówko .
- Masz tą kasę?
- A może tak na początek cześc?
- Yyy ... nie masz tą kasę czy nie?
- Właśnie nie mam .
- Co? jak to nie masz , była umowa tak?
- Ale zrozum , zerwał ze mną , więc jak mam miec kasę?
- Hmmm , są jeszcze latarnie wiesz? do piątku chce miec kasę.
- Ale piątek jest jutro .
- A no tak , hmmm peszek do jutra chcę widziec pieniądze , idę cześc .
Wyszłam z klubu jednym rozwiązaniem było wrócic znów do Niall'a , stałam przy drzwiach ich domu. Zapukałam , otworzył mi Louis , pokazał mi gestem ręki żebym weszła , z salonu było słychac Lottie , Nialla i Harrego . Nie pewnym krokiem weszłam do salonu , gdy mnie zobaczyli nie wiedzieli co zrobic , Niall wstał i wyszedł z domu , pobiegłam za nim , złapałam go za nadgarstek tak żeby się do mnie odwrócił . Popatrzył mi w oczy i spuścił wzrok
- Przepraszam - puściłam jego rękę odwróciłam się i poszłam przed siebie , usłyszałam za sobą jakby ktoś mnie wołał , odwróciłam się i zauważyłam że za mną biegnie Niall .
- Czekaj , za co mnie przepraszasz?
- Za wszystko .
- Za wszystko czyli?
- Za to że nazwałam Lottie szmatą za to że chciałam cię wykorzystac i za to co bym dalej robiła gdybyś ze mną nie zerwał . Przepraszam cię za wszystko i tak wiem że moje słowa nic nie zmienią ale jest mi strasznie przykro z tego powodu i pomyślec że bawiłam się tobą cały czas ... przepraszam - na moich policzkach leciały łzy , płakałam? nie to do mnie nie podobne , a może jednak? dziwne , ja bez uczyc kogoś przepraszam i przy tym jeszcze płaczę ....
To co mi Alice powiedziała , to był dla mnie szok , bawiła się mną przez cały czas ... jest mi przykro z tego powodu , bo polubiłem ją , nie jest taka jak ją inni postrzegają . Za tą maską jest miła , wspaniała i wrażliwa dziewczyna z wielkim sercem , tylko boi się to pokazac innym , patrzyłem jej w oczy , z policzka otarłem jej łzy , przytuliłem ją , staliśmy tak dłuższą chwilę odsunęła się i popatrzyła mi w oczy , po czym spuściła wzrok na swoje buty .
- Nie jesteś na mnie zły?
- Szczerze? to nie , ale powiedź mi tylko jedno dlaczego chciałaś mnie wykorzystac?
- Nie wiem czy mogę ci powiedziec .
- Ehh , chodź do nas , bo chora zaraz będziesz .
Wziąłem ją za rękę i skierowaliśmy się do domu , weszliśmy do środka ściągnąłem z niej płaszcz i powiesiłem na wieszaku , zaprowadziłem ją do kuchni .
- Chcesz coś do picia?
Pokręciła tylko przecząco głową , oparłem się o blat i patrzyłem na nią , speszyło ją to bo pojawiły się jej rumieńce na policzkach słodko tak wyglądała .
- To dokończymy naszą rozmowę? - zapytałem .
- A co chcesz jeszcze wiedziec?
- To o co cię zapytałem wcześniej , dlaczego chciałaś mnie wykorzystac .
- Powiem tylko tyle , Max mi kazał .
- I już wszystko rozumiem ... to kiedy masz mu dac kasę?
- Do jutra .
Już nic nie mówiłem ani się nie pytałem , tylko musiałem to wszystko przemyślec , stałem i myślałem , Alice bawiła się swoimi palcami ...
- Da się to załatwic . - popatrzyłem na nią , a ona na mnie .
- Ale co?
- Da się załatwic tą kasę , ile on chce?
- Nie nie nie , ja nie chce od ciebie żadnych pieniędzy , jakoś je sama wykombinuje , muszę sama rozwiązywac swoje problemy!
- Alice , chce ci pomóc , ile on chce?
- Tyle samo ile ja brałam prochów .
- Czyli?
- no chce góra 200$
- To nie dużo .
- Razy cztery .
- No to już dośc duża kwota .
Naszą rozmowę przerwał nam Harry , który wszedł do kuchni , gdy nas zobaczył wyszedł od razu z niej i pobiegł na górę ...
Gdy zobaczyłem Alice i Nialla w kuchni , od razu pobiegłem na górę do Lottie , bez pukania wszedłem do jej pokoju , blondynka leżała na łóżku i czytała jakąś książkę . Wyrwałem jej książkę z rąk i położyłem ją obok jej , ona popatrzyła na mnie i usiadła na łóżku . Wziąłem ją za rękę i po cichu zeszliśmy na dół , kazałem Lottie wychylic się dyskretnie żeby zobaczyła kto jest w kuchni . Tak też zrobiła , odwróciła się do mnie a potem znów spojrzała do kuchni , bez zastanowienia weszła tam a ja za nią . Niall z Alice popatrzyli na nas .
- Co wy robicie? - zapytał nas Niall
- My? nic - odpowiedziałem .
Pociągnąłem Lottie za rękę i poszliśmy do salonu , usiedliśmy i oglądaliśmy jakiś nudny film , Lottie wiecznie się wierciła i patrzyła w stronę kuchni , wstała i znów siadała i tak w kółko , gdy chciała znowu stac złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem ją żeby usiadła , po kilku minutach z kuchni wyszedł Niall z Alice , poszedł ją odporowadzic pod drzwi i wrócił do nas .
- Po co tutaj była Alice? - zapytałem .
- Nie wiem .
- Taa , tylko szkoda że przesiedziałeś z nią w kuchni 2 godziny - powiedziała Lottie .
Niall spojrzał na nią z nienawiścią? tak to była nienawiśc , dziwne .
- Chcesz się o to kłócic?
- Ja? dlaczego tak myślisz? tylko no wiesz ja nie siedzę 2 godziny z przyjaciółmi i nie gadam szeptem a potem mówię że nie wiem po co przyszli .
- Nie wtrącaj się w nasze sprawy , okey!
- Ooo nasze , pięknie się zaczyna , co ci teraz nagadała że cię kocha i chcę do cb wrócic żeby spłacic dług?
- Co? .. w ogóle skąd ty wiesz o tym długu?
- Zatkało? to ci powiem że wiem więcej o Alice niż ty i lepiej żeby ci nie zaufała za bardzo!
- A może się zmieniła co! nie znasz jej a ją oceniasz w ogóle kim ty jesteś żeby oceniac ją!?
- Ja jej nie znam? spoko myśl tak proszę bardzo , a powiedź ile ty ją znasz tak osobiście? 3-4 miesiące i myślisz że już człowieka dobrze znasz , ja ją znam dłuużej niż ty i mogę mówic co o niej myślę bo wiem jaka jest! i co już nic nie powiesz? tak myślałam .
Lottie pobiegła do siebie a Niall usiadł na kanapie i patrzył się w jeden punkt ....
- Powinieneś już iśc
Wstałam i zaprowadziłam go do drzwi , chciał mnie pocałowac ale go odepchnęłam od siebie , wyszedł i zamknął za sobą drzwi . Nie miałam nic do roboty więc poszłam do klubu gdzie pracuje Max , gdy byłam już przy klubie było czuc alkochol jest rano a impreza jeszcze trwa? rozumiem . Weszłam do środka , znalazłam w tłumie Max'a który sprzedawał towar , podeszłam do niego i wzięłam go na słówko .
- Masz tą kasę?
- A może tak na początek cześc?
- Yyy ... nie masz tą kasę czy nie?
- Właśnie nie mam .
- Co? jak to nie masz , była umowa tak?
- Ale zrozum , zerwał ze mną , więc jak mam miec kasę?
- Hmmm , są jeszcze latarnie wiesz? do piątku chce miec kasę.
- Ale piątek jest jutro .
- A no tak , hmmm peszek do jutra chcę widziec pieniądze , idę cześc .
Wyszłam z klubu jednym rozwiązaniem było wrócic znów do Niall'a , stałam przy drzwiach ich domu. Zapukałam , otworzył mi Louis , pokazał mi gestem ręki żebym weszła , z salonu było słychac Lottie , Nialla i Harrego . Nie pewnym krokiem weszłam do salonu , gdy mnie zobaczyli nie wiedzieli co zrobic , Niall wstał i wyszedł z domu , pobiegłam za nim , złapałam go za nadgarstek tak żeby się do mnie odwrócił . Popatrzył mi w oczy i spuścił wzrok
- Przepraszam - puściłam jego rękę odwróciłam się i poszłam przed siebie , usłyszałam za sobą jakby ktoś mnie wołał , odwróciłam się i zauważyłam że za mną biegnie Niall .
- Czekaj , za co mnie przepraszasz?
- Za wszystko .
- Za wszystko czyli?
- Za to że nazwałam Lottie szmatą za to że chciałam cię wykorzystac i za to co bym dalej robiła gdybyś ze mną nie zerwał . Przepraszam cię za wszystko i tak wiem że moje słowa nic nie zmienią ale jest mi strasznie przykro z tego powodu i pomyślec że bawiłam się tobą cały czas ... przepraszam - na moich policzkach leciały łzy , płakałam? nie to do mnie nie podobne , a może jednak? dziwne , ja bez uczyc kogoś przepraszam i przy tym jeszcze płaczę ....
--- NIALL ---
To co mi Alice powiedziała , to był dla mnie szok , bawiła się mną przez cały czas ... jest mi przykro z tego powodu , bo polubiłem ją , nie jest taka jak ją inni postrzegają . Za tą maską jest miła , wspaniała i wrażliwa dziewczyna z wielkim sercem , tylko boi się to pokazac innym , patrzyłem jej w oczy , z policzka otarłem jej łzy , przytuliłem ją , staliśmy tak dłuższą chwilę odsunęła się i popatrzyła mi w oczy , po czym spuściła wzrok na swoje buty .
- Nie jesteś na mnie zły?
- Szczerze? to nie , ale powiedź mi tylko jedno dlaczego chciałaś mnie wykorzystac?
- Nie wiem czy mogę ci powiedziec .
- Ehh , chodź do nas , bo chora zaraz będziesz .
Wziąłem ją za rękę i skierowaliśmy się do domu , weszliśmy do środka ściągnąłem z niej płaszcz i powiesiłem na wieszaku , zaprowadziłem ją do kuchni .
- Chcesz coś do picia?
Pokręciła tylko przecząco głową , oparłem się o blat i patrzyłem na nią , speszyło ją to bo pojawiły się jej rumieńce na policzkach słodko tak wyglądała .
- To dokończymy naszą rozmowę? - zapytałem .
- A co chcesz jeszcze wiedziec?
- To o co cię zapytałem wcześniej , dlaczego chciałaś mnie wykorzystac .
- Powiem tylko tyle , Max mi kazał .
- I już wszystko rozumiem ... to kiedy masz mu dac kasę?
- Do jutra .
Już nic nie mówiłem ani się nie pytałem , tylko musiałem to wszystko przemyślec , stałem i myślałem , Alice bawiła się swoimi palcami ...
- Da się to załatwic . - popatrzyłem na nią , a ona na mnie .
- Ale co?
- Da się załatwic tą kasę , ile on chce?
- Nie nie nie , ja nie chce od ciebie żadnych pieniędzy , jakoś je sama wykombinuje , muszę sama rozwiązywac swoje problemy!
- Alice , chce ci pomóc , ile on chce?
- Tyle samo ile ja brałam prochów .
- Czyli?
- no chce góra 200$
- To nie dużo .
- Razy cztery .
- No to już dośc duża kwota .
Naszą rozmowę przerwał nam Harry , który wszedł do kuchni , gdy nas zobaczył wyszedł od razu z niej i pobiegł na górę ...
--- HARRY ---
Gdy zobaczyłem Alice i Nialla w kuchni , od razu pobiegłem na górę do Lottie , bez pukania wszedłem do jej pokoju , blondynka leżała na łóżku i czytała jakąś książkę . Wyrwałem jej książkę z rąk i położyłem ją obok jej , ona popatrzyła na mnie i usiadła na łóżku . Wziąłem ją za rękę i po cichu zeszliśmy na dół , kazałem Lottie wychylic się dyskretnie żeby zobaczyła kto jest w kuchni . Tak też zrobiła , odwróciła się do mnie a potem znów spojrzała do kuchni , bez zastanowienia weszła tam a ja za nią . Niall z Alice popatrzyli na nas .
- Co wy robicie? - zapytał nas Niall
- My? nic - odpowiedziałem .
Pociągnąłem Lottie za rękę i poszliśmy do salonu , usiedliśmy i oglądaliśmy jakiś nudny film , Lottie wiecznie się wierciła i patrzyła w stronę kuchni , wstała i znów siadała i tak w kółko , gdy chciała znowu stac złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem ją żeby usiadła , po kilku minutach z kuchni wyszedł Niall z Alice , poszedł ją odporowadzic pod drzwi i wrócił do nas .
- Po co tutaj była Alice? - zapytałem .
- Nie wiem .
- Taa , tylko szkoda że przesiedziałeś z nią w kuchni 2 godziny - powiedziała Lottie .
Niall spojrzał na nią z nienawiścią? tak to była nienawiśc , dziwne .
- Chcesz się o to kłócic?
- Ja? dlaczego tak myślisz? tylko no wiesz ja nie siedzę 2 godziny z przyjaciółmi i nie gadam szeptem a potem mówię że nie wiem po co przyszli .
- Nie wtrącaj się w nasze sprawy , okey!
- Ooo nasze , pięknie się zaczyna , co ci teraz nagadała że cię kocha i chcę do cb wrócic żeby spłacic dług?
- Co? .. w ogóle skąd ty wiesz o tym długu?
- Zatkało? to ci powiem że wiem więcej o Alice niż ty i lepiej żeby ci nie zaufała za bardzo!
- A może się zmieniła co! nie znasz jej a ją oceniasz w ogóle kim ty jesteś żeby oceniac ją!?
- Ja jej nie znam? spoko myśl tak proszę bardzo , a powiedź ile ty ją znasz tak osobiście? 3-4 miesiące i myślisz że już człowieka dobrze znasz , ja ją znam dłuużej niż ty i mogę mówic co o niej myślę bo wiem jaka jest! i co już nic nie powiesz? tak myślałam .
Lottie pobiegła do siebie a Niall usiadł na kanapie i patrzył się w jeden punkt ....
KOMENTARZ = SZACUNEK DLA AUTORA.
Świetny!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkiedy następny???????????
oby szybko!!!!!!!!
~ALEX<3
rozdziały są dodawane w środy i soboty ... w ogóle ten rozdział miał się pojawic wczoraj ale jestem chora i nie miałam siły ani weny .
UsuńOMG :O chce już następny. Jestem ciekawe jak się sprawy potoczą.
OdpowiedzUsuńDomka ;p
Fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńSuper! Pisz szybko! Niech Niall bedzie z Lottie. Przeczytałam że jesteś chora więc powrotu do zdrowia;)
OdpowiedzUsuńdziękuję : *
UsuńBardzo fajnie piszesz,przeczytałam wszystkie rozdziały,i muszę powiedzieć że coraz lepiej piszesz.Na początku wkurzało mnie takie coś jak ''cb'' zamiast Ciebie,ale zauważyłam że przestałaś już tak pisać.Liczę na Lottie i Niall'a bo w końcu jeżeli go kocha to nie odepchnie go,prawda? <3
OdpowiedzUsuńCzekam na jutrzejszy rozdział,życzę weny i powrotu do zdrowia x
Fajne, dzisiaj wszystkie rozdziały przeczytałam.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe opowiadanie w niecałe 2h tylko, dlatego że jest bardzo ciekawe. Pomysł jest świetny, ale popracuj nad stylistyką. Teraz nie wiem co mam myśleć o tym czy Alice się zmieniła czy tylko udaje. Pozostaje mi czekać.
OdpowiedzUsuńBędę wpadała codziennie, by zobaczyć czy jest nowy rozdział.
Bossskie!!! Kocham <333
OdpowiedzUsuńNiall w innej odsłonie, to zawsze ciekawiej :)
Wyłapałam kilka literówek, ale nie będę się przyczepiać, bo myślę, że sama po przeczytaniu je zauważysz. W niektórych miejscach nie stawiasz przecinków. Nie wiem, czy to niedopatrzenie, czy może powinnaś przeczytać o interpunkcji jakiś artykuł internetowy. Bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie, a na dodatek muzyka w tle jest po prostu obłędna. :) Jestem ciekawa jak sprawy się potoczą. Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział. Dziękuję za zaproszenie na Twojego bloga i życzę Tobie dużo weny i kreatywności w pisaniu kolejnych rozdziałów. Trzymam mocno za Ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Ameliaxx
W wolnej chwili zapraszam również do siebie:
http://the-unique-skills-ameliaxx.blogspot.com/
ps. Mogłabyś mi napisać tytuł tej piosenki? Może jest gdzieś tu napisany, a ja jestem po prostu ślepa. ;DD
dzięki za opinię i szczerośc : )
Usuńa o to piosenka ; D
Ellie Goulding - Figure 8
Było kilka błędów, ale opowiadanie boskie :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne rozdziały :) xx
http://andletmekissyou00.blogspot.com/
Hej! Strasznie długo nie komentowałam i za to cię strasznie przepraszam, rozdział jest prześwietny( nwm czy jest takie słowo, ale chyba domyślasz się o co mi chodziło nie ? ) czekam na nn, życzę weny i zapraszam do sb na nowy rozdział ;DD
OdpowiedzUsuńBoże, pierwszy raz tutaj zaglądam i dziwię się czemu nie zrobiłam tego wcześniej?! Aż zła jestem na siebie! :( Pewnie sporo mnie ominęło, ale postaram się wszystko jak najszybciej nadrobić, bo tym rozdziałem po prostu podbiłaś moje serce, hahah. :P
OdpowiedzUsuńŻyczę weny na kolejne rozdziały i pozdrawiam cieplutko! ♥