Give Your Heart A Break

                               --- NIALL ---


Lou miał rację tęsknie za Lottie i to bardzo ,  rozmowa z nią przez telefon albo przez skype to nie jest to samo , chciałbym ją zobaczyc i poczuc że jest przy mnie.Za miesiąc są wakacje nareszcie przyleci Lottie ale tylko na 2 miesiące jak dla mnie to jest za mało, dzisiaj jest nasz pierwszy występ na żywo w x-factor mieszkamy razem z chłopakami w jednym domu dogadujemy się więc jak na razie jest wszystko dobrze.Nie poszedłem dzisiaj do szkoły bo nie chciało mi się taka jest prawda, w domu był Liam i Zayn więc nie będzie mi się nudzic.Siedziałem z chłopakami w salonie na kolanach miałem laptopa zalogowałem się na skype i zauważyłem że Lottie jest dostępna zastanawiałem się czy zadzwonic czy nie postanowiłem że jednak zadzwonię po liku sygnałach zobaczyłem uśmiechniętą twarz na którą mógłbym patrzec codziennie jeśli by to było możliwe .
- Hej
- Siemano ty nie w szkole ?
- Nie chciało mi się iśc .
- Jaki z ciebie krejzol normalnie
- No wiem - poczułem  za sobą jakby ktoś dmuchał mi na szyje odwróciłem się i zobaczyłem Zayn'a - Chcesz poznac moją przyjaciółkę że tak za mną stoisz ?
- Nie dzięki my się znamy ,  prawda ?
- Tak prawda - zastanawiałem się skąd ona go zna eh nie ważne .
- No i jeszcze jest Liam gdzieś tam sam nie wiem gdzie .
- Spoko ,  dzisiaj występujecie ?
- Tak i jestem mega szczęśliwy z tego powody ,  szkoda że nie będziesz tam ze mną .
- Noo szkoda , ale przecież Alice będzie prawda ? - wyczułem w jej głosie jakby nie pokój smutek i złośc .
- Tak ... chyba sam nie wiem jeszcze się zobaczy wieczorem .
- Ja już muszę kończyc papa
- Pa ; )

                         --- LOTTIE ---
Gdy skończyłam rozmawiac z Niall'em poszłam na dół do kuchni akurat mój tata wrócił z pracy muszę przyznac że od kiedy się przeprowadziłam do Polski stałam się taka oschła i nie miła dla innych.Na pewno to przez  moje towarzystwo  ponieważ jak to powiedziec David miał kłopoty z prawem ,  pije i pali, ale mi to nie przeszkadza jak na razie.
- Tato jest taka sprawa .
- Jaka ?
- Chciałabym pojechac wcześniej do Louis'a
- Ale teraz masz jeszcze szkołę .
- Wiem ale i tak już został miesiąc do wakacji ,  a przecież mogę wziąśc ze sobą David'a i nie będę tam sama kiedy oni będą na próbach proszę zgódź się rozmawiałam z David'em i powiedział że dla niego to żaden problem proszę .
 -Dobrze możesz jechac nawet jutro ,  a Louis wie ?
- Nie zrobię mu niespodziankę to ide się spakowac .
W biegu poszłam do swojego pokoju zadzwoniłam też do David'a i powiedziałam żeby zaczął się pakowac jak powiedziałam tak też zrobił ,  pakowałam się do 20:00 wow i za to miałam spakowane 5 walizek jeszcze większe wow ! . Szybko pobiegłam na dół i włączyłam telewizor uff nie spóźniłam się na początek x-factora ,  po 20 min wystąpili chłopacy piosenka im wyszła bosko. Tak jak przepuszczałam przeszli dalej po programie poszłam już spac jutro czeka mnie spaniały dzień .





                          --- LOUIS ---
Wczoraj był mój najlepszy dzień przeszliśmy dalej i jestem mega szczęśliwy z tego tak samo jak chłopaki była gdzieś 15:00 wszyscy stali prawie o tej godzinie bo wczoraj zabalowaliśmy trzeba przyznac. Zrobiłem obiad wszyscy chłopacy mieszkali u mnie bo miałem bardzo duuży dom, gdy tak robiłem obiad usłyszałem że ktoś wchodzi do domu .


                   --- LOTTIE ---



Otworzyłam drzwi i weszłam razem z David'em do mojego domu usłyszałam że ktoś jest w kuchni weszłam po cichu i przytuliłam mojego braciszka od tyłu ten wystraszył się i podskoczył obrócił się do przodu kiedy mnie zobaczył był zaskoczony że tutaj jestem.Puściłam go i przedstawiłam mu David'a na rzut oka widziałam że Louis już go nie polubił.
- Co ty tutaj robisz ?
- Tata pozwolił mi przyleciec do was wcześniej , nie cieszysz się ?
- Cieszę się ,  ale dlaczego przyleciałaś z nim ?
- Bo nie chciałam byc samotna jak będziecie na próbach itd nie gniewasz się prawda ?
- No co ty jasne że nie . - Uśmiechnełam się do niego usłyszałam  " Lottie ? " odwróciłam się i zobaczyłam za sobą Niall'a podszedł do mnie i mnie przytulił staliśmy tak przez kilka minut kiedy przypomniałam sobie że przecież nie przestawiłam mu David'a .
- Niall to jest David ,  David to jest Niall mój przyjaciel .
- Czyli David to twój chłopak ?-  zatkało mnie te pytanie szczerze powiem . 
- Co ? nie to tez mój przyjaciel .
- To fajnie , nie którzy jeszcze są na górze i odpoczywają  bo zabalowaliśmy wczoraj więc nie wiem czy zejdą na dół ... o jedzenie - podbiegł szybko do garnka wziął łyżkę i trochę podjadł - Hmmm dobre Louis jesteś moim bogiem .
Usiedliśmy wszyscy na kanapie i rozmawialiśmy myślę że Louis zmienił co do David'a zdanie bo ciągle z nim rozmawiał za to Niall dziwnie się na niego  patrzył kiedy siedział obok mnie. Gdy tak rozmawialiśmy usłyszeliśmy dzwonek wstałam i otworzyłam za nimi stała Alice popatrzyliśmy na siebie i wpuściłam ją do środka.

KOMENTARZ =  SZACUNEK DLA AUTORA .
ZAPRASZAM TAKŻE DO ZAOBSERWOWANIA MOJEGO BLOGA I NA MOJEGO TWITTERA .