środa, 27 lutego 2013

Throw the key

   --- LOTTIE ---

Obudziły mnie promyki słoneczne ,  podparłam się i zobaczyłam na budziku że jest godzina 8:00 odwróciłam się na drugi bok i zastałam tam Louis'a który słodko sobie pochrapywał.  Wstałam poszłam do łazienki ogarnełam się i zeszłam na dół , poczułam zapach jakby cynamonu szybko pobiegłam do kuchni , w progu zobaczyłam jak farbowany blondasek smaży kolejny naleśnik. Coś mu to nie wychodziło bo nie wiedział jak za to się zabrac , nie mogłam patrzec już na ten widok więc podeszłam do niego , wyrwałam mu z ręki patelnię i pokazałam mu jak to się robi.
- Widzisz tak się podrzuca naleśnik , a nie tak jak ty robiłeś - dałam patelnię na palnik i poszłam do salonu ,  za mną szedł Niall , usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor. Obok mnie usiadł blondyn kątem oka widziałam że chce coś powiedziec ale nie wiedział jak ,  ale znalazł rozwiązanie cięgle się na mnie gapił co mnie peszyło nie powiem że nie.
- Nie patrz tak na mnie , peszy mnie to . - uśmiechnął się cwaniacko .
- Ale jak?
- No tak jak teraz patrzysz .
-  Czyli jak? -  zrobił minę smutnego pieska a ja się tylko zaśmiałam ,  nagle poczułam jakby coś się paliło ,  pobiegłam szybko do kuchni ,  no fakt naleśnik się robił na patelni .  Szybko otworzyłam okno,  żeby się wywietrzyło
- A no tak ,  naleśnik był na patelni -  opierał się o framugę drzwi i powiedział jakby nic się nie stało.
- I tyle ,  a wiesz że mogliśmy spalic kuchnię!
- Oj tam ,  oj tam to tylko kuchnia .
- Weź nie denerwuj mnie ,  ważne że wczoraj mnie zostawiłeś .
-  Lottie ,  przepraszam Cię ale Alice mnie zawołała na górę , a potem chciała iśc z nami więc powiedziałem że nie ,  a jak wychodziłem do ciebie to się okazało że poszłaś gdzieś z Liam'em . Ale wiesz co teraz  pójdziemy do kina tylko my we dwoje ,  taki nasz dzień nikt inny tylko ja i ty , zgoda?
- Zgoda , to ja idę się przebrac  - pobiegłam szybko na górę ,  Louis nadal spał w moim łóżku  ,  przebrałam się i zeszłam na dół.
- Już jestem idziemy?
- No pewnie ,  chodź . - wyszliśmy z domu , na początku nie odzywaliśmy do siebie ,  jakbyśmy się nie znali , zatrzymała nas jedna dziewczynka w wieku 14-15 lat na tyle wyglądała .
- Hej ,  ty jesteś Niall prawda , widziałam Cię w x-factorze i mam pytanie. Mogę zrobic sobie z tobą zdjęcie?
- Ymm ,  jasne - zrobił sobie z nią zdjęcie i odeszła ,  popatrzeliśmy na siebie i wybuchliśmy śmiechem , przechodni patrzyli na nas jak na idiotów.  Weszliśmy do kina , staliśmy pod wielką tablicą gdzie były napisane repertuary.
- No to już wiem na co pójdziemy - pokazał mi tytuł który miał nazwę " Paranormal Activity 3 " , popatrzyłam na niego, a potem na tytuł .
- Jak chcesz to idź .
- Ale sam ,  jak to?
- Ja na to nie pójdę ,  jak chcesz to idź ,  ja poczekam na ciebie. - poszłam do kawiarenki obok ,  usiadłam wyciągłam  telefon z torby i zaczełam przeglądac twittera. Zobaczyłam że naprzeciwko mnie siedzi Max , przyglądał mi się dośc długo , podszedł do mojego stolika i usiadł ,  odłożyłam swój telefon i spojrzałam na niego
- Lottie Tomlison ,  długo się nie widzieliśmy prawda? - zaczął się bawic swoimi palcami ,  a na twarzy miał ten swój chytry uśmieszek.
- Yhym - odpowiedziałam bez żadnych emocji , kątek oka widziałam jak Niall się na nas patrzył ,  Max wziął moją jedną dłoń ,  ale szybko mu ją zabrałam.
- Nie dotykaj mnie.
- A to niby dlaczego? -  znów wziął moją rękę ,  a ja ponownie ja zabrałam.
- Bo nie życzę sobie tego ,  zrozumiano  - powiedziałam to nie co głośniej żeby Niall się kapnął żeby tutaj przyszedł ,  co jak co ale Max mnie przerażał i to bardzo.


--- NIALL ---

Stałem tak i na nich patrzyłem , nie dlatego że byłem zazdrosny ale dlatego że znam Max'a , dośc długo i wolałem na nich patrzec. Wziął ją za rękę jeden raz ,  a potem drugą   powstanowiłem do nich podejśc ,  podszedłem do Lottie spojrzałem na Max'a a potem powiedziałem .
- Lottie idziesz ,  już się zaczyna nasz film .. o hej Max . - uśmiechnąłem się do niego sztucznie ,  wziąłem Lottie za rękę i poszliśmy.
-  Na jaki my film idziemy? -  popatrzyła na mnie .
- Na żaden ,  pójdziemy na zakupy , chyba że nie chcesz. - skręciliśmy w jeden sklep z ciuchami .
- No pewnie że chcę.
Poszedłem w między półkami ,  nic dla siebie nie znalazłem po pewnej chwili się skapnąłem że znajdujemy się w sklepie z odzieżą damską ,  fajnie Niall szukasz dla siebie sukienki gratulację.Zobaczyłem jak jakiś facet rozmawia z Lottie , nawyraźniej ją podrywał podszedłem do jakiś ubrań i podsłuchiwałem. Ale oczywiście musiałem zachaczyc nogą i półkę z ubraniami i wszystko spadło na ziemie , wszyscy spojrzeli na mnie nie wiedziałem co mam robic. Zostac czy uciekac , kucnołem i zaczełam zbierac ubrania podeszła do mnie Lottie ,  popatrzyłem na nią i się uśmiechnąłem .
- No co tam? -  zapytałem jakby nigdy nic ,  ona tylko przewróciła oczami i powiedziała .
-  Możesz mi powiedziec ,  co ty zrobiłeś z tą półką .
-  Jaka półka ,  tutaj nic się nie stało - odpowiedziałem jej ,  nadal zbierając ubrania z podłogi - nie martw się ,  zaraz to posprzątam to tylko ... spoooooro ubrań.
- Chodź ,  zostaw  to i chodźmy ,  proszę. - wstałem ,  pozbierane ubrania dałem na blat ,  przeprosiłem i wyszliśmy ,  kierowaliśmy się z w stronę domu.Zrobiło się dośc zimno ,  widziałem że Lottie ma gęsią skórkę więc dałem na jej plecy moją marynarkę.
- Dzisiaj mieliśmy fajny dzień ,  prawda? -  nic nie odpowiedziała . - chyba się nie gniewasz za tą półkę ,  no przepraszam .
- Przepraszam!? ,  oni mnie już nigdy tam nie wpuszczą a był to mój ulubiony sklep i wszystko dzięki tobie ,  dziękuję bardzo .
- Nie ma za co ,  polecam się na przyszłośc .
- Pff .
Weszliśmy do domu ,  wszyscy byli skierowani w nasza stronę , przy mnie szybko pojawiła się Alice jeszcze tego brakowało .
- Gdzie ty tyle byłeś ,  wiesz ile razy do ciebie dzwoniłam i teraz się okazuje że byłeś z tą szmatą! - popatrzyłem na nią z nie dowierzeniem czy ona powiedziała że Lottie to szmata ... wszystko zniosę ale tego już nie .  Złapałem ją za ramiona
- Wiesz co ,  możesz iśc już do siebie do domu i nigdy tutaj nie wracac .
- Co?
- To co słyszałaś ,  oraz nie ma już nas i nigdy nie będzie
- Co ty wygadujesz?
- Nie przerywaj mi ,  a ostatnia rzecz jaką chcę ci teraz powiedziec to taka ,  że nie masz prawa nazywac Lottie szmatą bo na to nie zasługuje zrozumiano?
Nic nie powiedziała tylko wyszła trzaskając drzwiami , pobiegłem szybko do swojego pokoju.




--- LOTTIE ---


Pobiegłam za nim ,  wołałam go ale nic to nie dało , zamknął mi drzwi pod nosem weszłam nie pukając siedział skulony w kącie przy łóżku. Podeszłam do niego kucnełam i przytuliłam go ,  słyszałam jakby pod nosem coś mówił i śmiał się .. zaraz , zaraz on się śmieje!
-  Z czego ty się śmiejesz? -  usiadłam obok niego .
- Z tego że wreszcie się od niej uwolniłem
-  To ty nie jesteś smutny że z nią zerwałeś?
- Hahahahaha  nie ,  pomyśl jestem od niej wolny , czy to nie fajne uczucie? - miałam minę coś typu " wtf"
- To dlaczego z nią byłeś? - jak się o to zapytałam to spoważniał ,  spojrzał na mnie .
- Bo tęskniłem za tobą ,  po naszej kłótni czułem pustkę i byłem z nią bo myslałem że nie będę czuł tego , ale jednak się myliłem , wiesz co?
- Co?
-  Chciałbym coś teraz zrobic ,  ale obiecał że się nie odsuniesz .
- Obiecuje .
Przybliżył się do mnie ,  i lekko pocałował jakby bał się że go od trące , z jednej strony chciałam to zrobic ale z drugiej strony nie ....


KOMENTARZ =  SZACUNEK DLA AUTORA




5 komentarzy:

  1. świetny!!!!!!!!!!!
    kiedy następny?????????????
    mam nadzieje że szybko!!!!!!!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Zaprosiłaś mnie, więc jestem. Przeczytałam i nie zawiodłam się, a ten rozdział zmotywował mnie do przeczytania wszystkich rozdziałów, co na pewno zrobię w piątek wieczorem, kiedy o osiemnastej wrócę ze szkoły. To Ci obiecuję. Zgadzam się z Tobą, co do tego, że pozostawienie komentarzu jest wyrażniem szacunku dla autora. Pozdrawiam, życzę dużo weny!

    W wolnej chwili sama zapraszam Cię na swojego bloga, liczącego pięć rozdziałów :) Jak Ci się spodoba, zachęcam do czytania, komentowania i obserwowania :)

    make-dreams-come-true-la.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. UWIELBIAM <3 wkoncu zerwał z Alice, nie lubiłam jej od samego począku :/
    Domka :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny ! <3
    Zapraszam do mnie rid-nik-and-london.blogspot.com
    Ridley :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u góry jest zakładka SPAM ta prosze dawac linki do bloga .

      Usuń