niedziela, 7 kwietnia 2013

Everything Has Changed


--- LOTTIE ---

  '  Miesiąc później '

Został już tylko miesiąc żeby poszukac jakiś studiów ...  ale jakich? no właśnie w tym problem . Z jednej strony chce iśc na fotografię ale jak zobaczyłam że idzie się w tym złym kierunku to sobie odpuściłam a powinnam? sama nie wiem wszystko jest skomplikowane i to bardzo . Chciałabym też jakoś iśc w stronę muzyki ale przemyślałam kilka spraw i chyba zostaje przy fotografii , usłyszałam że ktoś otwiera drzwi od mojego pokoju podniosłam szybko wzrok na tą osobę i okazało się że to tylko Niall . Był jakiś zdenerwowany , przeczesał ręką swoje włosy zawsze tak robił jak miał coś ważnego do powiedzenia . Usiadł obok mnie , wziął moją rękę i patrzył mi głęboko w moje oczy przybliżył się i pocałował mnie . Odsunęłam się od niego ,  sama nie wiem dlaczego tak zrobiłam ale miałam taką potrzebę , widzę że coś się dzieje a on nie chce mi powiedziec . Chyba wyczuł o co chodzi bo znów stał się jakiś spięty wstał i kierował się w stronę drzwi .
-  Zaczekaj.
Odwrócił się do mnie ,  przewrócił wzrokiem i usiadł na fotelu ,  popatrzył na mnie jakby w ogóle miał jakieś wyrzuty że tu został .
- Niall co się dzieje?
- Nic .
-  Przecież widzę tak ,  ej jesteśmy razem i chyba powinnam wiedziec co się dzieje .
- Zabawne -  zaśmiał się .
- Co cie bawi?
-  Ty! to że jesteśmy razem to nie znaczy że masz wszystko wiedziec wiesz? ... czuje się w tym związku jak w klatce tyle powiem .
Teraz to mi dowalił ,  czuje się jak w klatce? przepraszam bardzo to ja nie mogę nigdzie wyjśc jeśli mu nie powiem . Zmienił się przez ten miesiąc i to bardzo ,  nawet zespołem się nie interesuje .
- TY! zabawny jesteś ,  to ja czuje się jak w klatce jak chce gdzieś wyjśc to muszę ciebie poinformowac po przecież ja muszę miec pozwolenie od pana idealnego!
- Bo się o ciebie martwię , to nie ty siedzisz na schodach z telefonem w ręku punkt północ i się nie martwisz czy jeszcze żyjesz!
Odwróciłam się do niego tyłem i poparłam się o parapet okna , podziwiałam widok z okna - zmieniłeś się i to strasznie Niall .  Już nie jesteś dla mnie taki czuły i miły ,  jesteś dla mnie wredny i traktujesz mnie czasami jak zabawkę ... to nie jest miłe i boli mnie to że zmieniłeś nastawienie co do mnie . Czasami zastanawiam się czy nasz związek jeśli można to tak nazwac ma jakiś sens ,  jeśli wiecznie się kłócimy i pierdołę . - Podszedł do mnie i przytulił ,  z policzka wytarł mi łzy swój podbródek dał na moje ramię .  Do ucha wyszeptał mi " przepraszam " ale ja i tak wiedziałam że to się nie zmieni . Zawsze mnie przeprasza a gówno z tego potem wychodzi ,  na drugi dzień i tak się kłócimy .

--- NIALL ---



Znowu zawiodłam ,  jak zawsze debil ze mnie i tyle ... ale taka prawda czuje się w tym związku jak jakiś pies na smyczy . Nic mi nie wolno i to niby ja jej zabraniam . A może ona ma rację? co ja wygaduje nie ma racji ,  ja się o nią martwię a i tak na mnie wrzeszczy żeby dał jej trochę wolności .
- Powinniśmy to zakończyc. - powiedziałem to prawie nie słyszalnie ,  ale ja wiedziałem że Lottie to usłyszy . Podniosła głowę w moją stronę ,  spojrzała na mnie i zauważyłem w jej oczach smutek? tak to był smutek i cierpienie w jednym . Odeszła od okna i usiadła na łóżku , swoje ręce schowała w rękawach mojej bluzy ,  wzrok miała wlepiony w dywan . 

- Tchórzysz prawda?
- Co?
- Pokłóciliśmy się , a zamiast rozwiązac to jakoś to ty po prostu tchórzysz i zrywasz ze mną ... bardzo dorośle .
Wstała i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami , zrobiłem tak samo skierowałem się na dół do kuchni . Przekroczyłem próg kuchni a przy mnie już stał Louis ,  wiedziałem że się znów zacznie . Usiadł na krześle i tak samo kazał mi .  Nie sprzeciwiałem się tylko zrobiłem tak jak kazał .
- O co znowu poszło?
- Zerwałem z nią ,  dla jej dobra . 

- A to niby dlaczego dla jej dobra? -  zapytał
- Tydzień temu przyszedł list ,  był do twojej siostry ale otworzyłem go . W tym liście była propozycja studiów fotograficznych .  Ktoś znalazł jej blog ze zdjęciami i zdecydowali się żeby przyjechała do Hiszpanii i tam studiowała , ta szkoła doobrze płaci ,  w tym ma akademik .  Wiedziałem że się na to nie zgodzi bo zatrzymuje ją tutaj ja , ty i wiele innych rzeczy i osób .  Więc zerwałem z nią żeby poleciała i spełniła swoje marzenie .
- Jesteś debilem i kretynem zerwałeś przez takie coś .. ale z jednej strony jesteś kochany bo chcesz jej dobra .
Wtedy do kuchni weszła Lottie ,  udawaliśmy że nie było żadnej rozmowy ,  na blacie był ten list " list do ciebie wczoraj przyszedł " powiedziałem do niej ,  a ona go otworzyła przeczytała i pobiegła na górę ....




  • Komentarz = motywacja!
  • Podoba ci się mój blog? to zaobserwuj . 

18 komentarzy:

  1. Świetny rozdział <3 Pisz szybko dalej :>
    + Jaki jest tytuł pierwszej piosenki w twoim odtwarzaczu ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ;)

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Proszę Cię niech oni się jakoś pogodzą i błagam Cie abyś nie zawieszała tego bloga bo ja tu chyba umrę!

    OdpowiedzUsuń
  4. hej!
    w bardzo krótkim czasie nadrobiłam wszystkie rozdziały i nie żałuję ;* nie zawieszaj bloga!
    dziękuję za pozostawienie twojej opinii na moim blogu. Również dodaję do obserwowanych :)

    http://socanwedoitalloveragain11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne *-*. Kocham twój blog i błagam nie zawieszaj go bo nwm co zrobię jak nie dokończysz tego opowiadania...
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie:
    http://rid-nik-and-london.blogspot.com/
    Ridley<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam całą historię i uważam, że jest bardzo fajna, tak samo jak ten rozdział :). Nie usuwaj :).
    Czekamy na następny :).
    Pozdrawiam.
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna historia. :) Szkoda, że z nią zerwał. Ale w sumie to dla jej dobra. Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam :)
    http://julus-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mogę się doczekać nn :D : 3

    OdpowiedzUsuń
  9. **Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**

    Claire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Czy jeden jedyny casting w X Factor pomoże jej spełnić marzenia? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie. Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń