sobota, 7 grudnia 2013

nowe opowiadanie.


Bardzo dłuuuugo mnie tu nie było.
Ale dlatego że brak weny, ale mam wenę na nowe opowiadanie.
Więc zapraszam!

http://jerry-juice.blogspot.com/

sobota, 31 sierpnia 2013

Marcel cz.1


Jak co poniedziałek wybierałam się do szkoły, niestety dzisiaj musiałam autobusem szkolnym. Nienawidzę tego ale mój braciszek jest na tyle głupi że mnie zapomniał obudzic i się spóźniłam na pierwszą lekcję, czekałam właśnie na mój autobus, siedziałam na ławce i patrzyłam wprost na moje buty, ktoś obok mnie usiadł nie zainteresowałam się tym ' ktosiem '. Cały czas patrzyłam tak na prawdę na nic, może jestem w szkole popularna i każdy myśli że mam gadane, ale tak nie jest. Jestem nieśmiała i boje się zagadac nawet do sprzedawczyni, w szkole udaję tylko taką wygadaną żeby nie wyszło na jaw jaka jestem na prawdę.
- Czekasz na autobus?

Ktoś moje rozmyślenia przerwał, kątem oka widziałam że ma czarne spodnie a do tego dopasowane brązowe buty,podniosłam głowę i odwróciłam wzrok na chłopaka. Jeśli mam byc szczera był strasznie ubrany, na sobie miał wyprasowaną biała koszulkę a na to założony jeszcze sweterek.
Sweter był wsadzony do środka spodni, na nosie miał wielkie i duże okulary które tylko zakrywały jego piękne zielone oczy,włosy miał idealnie ułożone do góry. Patrzyłam przez moment na niego.
- Jeśli jestem tutaj na przystanku, to raczej że tak.
Powiedziałam to dośc chamsko, nie wiem dlaczego przecież tylko się grzecznie zapytał.
- Przepraszam, nie chciałam tak na ciebie naskoczyc.
Uśmiechnął się w moim kierunku, spojrzałam na niego jeszcze raz ... JAKI ON MA BOSKI UŚMIECH.
Jade, dośc to tylko jakiś kujon w sweterku nic więcej, podjechał mój autobus szybko wstałam i chciałam już  wsiąśc ale zobaczyłam że on robi to samo. Wsiadłam i zajęłam moje ulubione miejsce czyli na samym końcu, przy samym oknie .. nikt tam nie siadał bo wiedzieli że to jest moje miejsce. Nawet jak nie jechałam autobusem to i tak nikt tam nie siadał, dziwne przecież ich nie zbije.
- Wolne?
Usłyszałam za sobą głos, dobrze znany głos ten głos który przed chwilą słyszałam na przystanku, nie spojrzałam na niego powiedziałam tylko krótkie ' Tak ' poczułam jak siedzenie obok mnie się ugina to znaczy że usiadł, kilka uczniów z mojej szkoły się na mnie popatrzało. Jakbym była jakaś sensacją czy coś. Rozumiem jestem popularna ale nie aż tak.

Weszłam powolnym krokiem do szkoły, na korytarzu kilka osób powiedziało mi ' hej ' odpowiedziałam im i poszłam dalej, otworzyłam swoją szafkę wyciągnęłam z szafki książki i zeszyty. Podeszły do mnie moje przyjaciółki zaczęliśmy rozmawiac, zauważyłam za nimi tego kolesia z przystanku, chciał chyba ze mną porozmawiac bo stał i tak stał,przeprosiłam dziewczyny i podeszłam do niego.
- Coś się stało?
- Nie, ja tylko chciałem wiedziec do jakiej klasy chodzisz.
Jak to powiedział od razu spuścił wzrok na ziemię, na jego policzkach pojawiły się maje rumieńce, słodko tak wyglądał. Uśmiechnęłam się dyskretnie.
- B jeśli ty też to fajnie, możemy usiąśc razem.
- Właśnie też tam chodzę, dzisiaj jestem tutaj pierwszy raz i tylko ciebie tutaj znam, lepiej ze mną nie siedź w ogóle to błąd że ze mną już rozmawiasz, ja już pójdę.
I odszedł bez słowa, co to miało znaczyc że błąd że już z nim gadam? nic nie ważne dziwny człowiek, wróciłam do dziewczyn, patrzyły się na mnie dziwnie.
- Gadasz z kujonem?
- Tak a co?
- A reputacja? przez niego możesz już jej nie miec.
- Jakoś mi na tym nie zależy.

Zamknęłam szybko szafkę, wyminęłam je i poszłam w kierunku sali .... 

środa, 31 lipca 2013

Wyjazd? Kiedy rozdział? Co się dzieje?


Dzisiaj będzie taka sobie notka,bardziej organizacyjna i takie tam.Chodzi mi także o rozdziały,a także co się dzieje w moim życiu.Najpierw rozdziały ... jak widać nie pojawiają się reguralnie ... dlaczego? ponieważ tak jakby brak weny,brak czasu.Wyjeżdżam 15 sierpnia najpierw Berlin a z Berlina na lotnisko i od razu wylatuje do Brukseli.Oczywiście jeżeli z tą Brukselą wyjdzie wszystko dobrze to wylatuje.Jeszcze 1 września mam wesele no i zaczyna się szkoła ... naprawdę nie wiem kiedy pojawią się kolejne rozdziały,powiem tyle że nawet jeśli rozdział nie pojawi się 2 miesiące góra więcej.To nie znaczy że opuściłam blog nienie! pamiętam o nim tylko no wena ... to też jest bardzo ważne.A co u was? c:



Jeżeli chcesz wiedzieć co u mnie w tym czasie.
To zaobserwuj mnie na instagramie,twitter albo tumblr.
Linki podane na dole.


Dziękuję i dobranoc. c:

niedziela, 28 lipca 2013

Birthday

--- LOTTIE ---
Punkt 7:00 rano a ja już na nogach,no ale co się dziwić jeśli z dołu słychać jakieś wrzaski i trzaski.Przebrałam się z pidżamy i zeszłam na dół,szybkim krokiem weszłam do kuchni.Poczułam że na coś depnęłam,spojrzałam na dół a z mojej stopy pojawiło trochę krwi...podniosłam nogę okazało się że nadepnęłam stłuczone szkło.Gdy Niall to zobaczył,szybko do mnie podbiegł wziął na ręce i zaprowadził do łazienki,posadził mnie na pralce a sam wyciągnął apteczkę z górnej szafki.Coś z niej wyciągnął i opatrzył mi ranę,gdy skończył podniósł na mnie wzrok i mnie pocałował.
-Już,zrobione ... pomyślałem żebyś z nami jechała na próbę,przed koncertem ale jak widać chyba zostajesz w domu.
- Ale ja dam radę,na prawdę ja chcę jechać nawet jestem już ubrana nic tylko jechać.
Zaśmiał się na całą łazienkę,a ja zaraz po nim,zeszłam z pralki i wyszłam z łazienki.Podbiegł do mnie Niall i wziął mnie ręce,zaśmialiśmy się razem i tak biegaliśmy po całym domu,chłopaki mieli z nas niezły polew bo też się śmiali na cały dom.W końcu mnie postawił na ziemi,zjadłam szybko jakieś śniadanie i pojechaliśmy na próbę chłopaków.Wysiedliśmy z auta,nie mineło 5 sekund a już obok nas pojawiło się pełno fanek.Nie które dziwnie się na mnie patrzyły,Louis tylko mnie objął i zaprowadził mnie na teren stadionu gdzie miał się odbyć dzisiejszy koncert.
Zapoznał mnie z ochroną i kazał mi tu na nich poczekać.Usiadłam na krawężniku i nie wiedziałam co mam robić,dziwnie się czułam ... ochrona się wiecznie na mnie patrzyła.Jakbym miała coś ukraść czy coś,zauważyłam naprzeciwko siebie kosz do koszykówki,a obok była położona piłka,nie miałam nic innego do roboty więc rzucałam sobie kilka razy do kosza.Przyłączyli się nawet do mnie kilka osób,pogadaliśmy nawet spoko byli.Ktoś objął mnie z tyłu,poznałam zapach perfum wiedziałam że to Niall,położył swój podbródek na moje ramię.
- Idziemy na próbę,idziesz z nami?
- Nie,ja tutaj zostanę świetnie się tutaj bawię.
- Aaa .. no to do zobaczenia.
Pocałował mnie szybko w policzek i poszedł w stronę chłopaków,ja zostałam nadal z tymi ochroniarzami,gadaliśmy wygłupialiśmy się,nawet zaczęliśmy troszkę pośpiewywać.Poczułam na sobie czyiś wzrok,spojrzałam się za mnie,stało tam jakieś auto a obok jego stał oparty facet chyba po 30 w czarnym garniturze,podszedł do mnie,nie powiem bałam się zawsze takich typów nie wiem dlaczego.Ale się bałam,podał mi swoją dłoń,ja także tak zrobiłam przywytaliśmy się,dowiedziałam się że ma na imię Mark i jest z wytwórni muzycznej chłopaków.
- Bardzo długo cię szukałem,prawie przez 5 miesięcy... słyszałem że masz niesamowity głos,przed chwilą sam mogłem go posłuchać na żywo.Chcieliśmy żebyś z nami współpracowała.
Powiedział to na jednym oddechu, ja nie wiedziałam co mam powiedzieć ... musiałabym najpierw pogadac o tym z  Louisem w ogóle z chłopakami.
- Niech pan zostawi swoją wizytówkę,odezwę się do pana jutro.
Był chyba zawiedziony bo odszedł bez słowa.Poczułam że ktoś bierze moją rękę,podniosłam szybko wzrok i zobaczyłam Nialla,uśmiechnął się do mnie o wyszliśmy po za bramę terenu.-Szybko jakoś skończyliście próbę.
Nic mi nie odpowiedział tylko mnie dalej prowadził przed siebie,nie wiedziałam czy mam się go bać czy coś innego,przystanęłam zmuszając także jego żeby stanął,spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
- Dlaczego stanęłaś?
- Bo nie wiem gdzie tak lecimy,powiesz mi czy nie?
- Idziemy do domu,na basen wymknąłem się z próby żeby spędzić dzień z tobą.
Uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy,przytuliłam się do jego torsu,podniosłam na jego wzrok stanęłam na palcach i go pocałowałam.Ponownie złapał mnie za rękę i szliśmy dalej,gdy doszliśmy do jego domu szybko usiadłam na kanapie a Niall obok mnie,myślałam  czy teraz powiedzieć mu o tej dzisiejszej rozmowie.Widział że jest coś nie tak bo bawiłam się moimi palcami,zawsze tak robię jak chce coś ważnego powiedzieć albo się denerwuje.Położył swoją rękę na moje ręce i spojrzał na mnie.
- Powiedź.
-Ale co?
-Nie udawaj.

Skrzyżowałam nogi i tak siedziałam na kanapie,boje się mu o tym powiedzieć ponieważ nie wiem jak na to zareaguje.Gdy jechałam na studia też miałam taką propozycje a zrezygnowałam przez niego taka jest prawda.A teraz znów taka sama.. a co jeśli znów zrezygnuje?
- Gdy byliście na próbie,przed twoim przyjściem podszedł do mnie facet z wytwórni muzycznej,chce żebym z  nim podpisała kontrakt,na pewno się nie zgodzisz ale wiedź że chcę spróbować.
-Jak chcesz to spróbuj,co ci szkodzi co nie?
-Tak masz rację.
- To co basen?
Uśmiechnęłam się i pobiegłam szybko na górę założyć strój kąpielowy,włosy spięłam w wysokiego koka i zeszłam na dół,Nialla nie było w salonie dziwne przecież przed chwilą siedział na tej samej kanapie w tym samym domu.Poszłam do kuchni też go nie było,zauważyłam w oknie jak siedział przy basenie a nogi miał zamoczone wodzie.Myślał nad czymś i to poważnie myślał nigdy go takiego nie widziałam,wyszłam na taras i usiadłam obok jego,oparłam swoją głowę o jego ramię a on mnie objął.
- Nad czym tak myślisz.?
- Czy wrzucić cię do wody czy nie.
- Nie waż się.
- Za późno.
Nawet nie zdążyłam zareagować bo już byłam w lodowatej wodzie,wynurzyłam się i widziałam jak Niall się ze mnie śmieje,wyszłam z basenu i udawałam obrażoną usiadłam na leżaku i nie odezwałam się do niego ani jednym słowem.Podszedł do mnie i kleknął przede mną,odwróciłam wzrok w bok,podniósł się i przybliżył swoją głowę do mojej.Nasze twarze spotkały się ze sobą,spojrzeliśmy na siebie uważnie mi się przyglądał ... zbliżył swoje wargi do moich i utkwiliśmy w pocałunku...


  • Podoba ci się mój blog? to zaobserwuj.
  • Komentarz = motywacja.




poniedziałek, 22 lipca 2013

How You Remind Me

 --- LOTTIE ---

Minęły już trzy miesiące ... męczące trzy miesiące ale nie zapomniałam o nim . Nie zapomniałam o jego uroczym uśmiechu ,  o oczach jak ocean ... nie da się zapomnieć osoby którą kochasz ponad życie . Udaję przed każdym że zapomniałam że wymazałam sobie go z życia ale tak NIE jest . Przychodził ,  przepraszał dostawałam codziennie kwiaty które i tak odsyłałam spowrotem , chcę o nim zapomnieć czy to tak wiele?
- Ej żyjesz?
Usłyszałam za drzwiami głos Harrego , zamieszkałam u niego bo sam tak nalegał a dla mnie to też był dobry pomysł . Otworzyłam ostrożnie drzwi i  wychyliłam głowę w jego stronę. Popatrzył na mnie a potem na rękę i znów na mnie .
- Pokaż ręce .
- Po co?
- Pokaż!
Chciał zobaczyć czy nie pocięłam się znowu .. od zdrady Niall'a zaczęłam się okaleczać , dawało mi to o zapomnieniu na kilka sekund ... ale i tak nadal czułam pustkę w środku.
-Nic tam nie mam.
- Na pewno?
-Tak, zaufaj mi w tej sprawie chociaż raz...proszę.
Popatrzył na mnie z troską i poszedł na dół ,  słyszałam jak coś robi w kuchni . Zamknęłam drzwi na klucz usiadłam na wannie a łzy same ciekły mi jak głupie po policzku, ogarnełam się i zeszłam także na dół.
Powolnym krokiem weszłam do kuchni ,  siedzieli tak Liam i Zayn, gdy usłyszeli że wchodzę wszyscy popatrzeli na mnie,  usłyszałam za sobą kroki odwróciłam się i zamarłam ... za mną stał Niall. Nie wiedzieliśmy jak się mamy zachować, patrzyliśmy sobie głęboko w oczy ... miałam ochotę przytulić się do niego i powiedzieć, jak bardzo mi go brakowała. Ale drugą część mnie powstrzymała ... spuściłam wzrok podeszłam do niego.
- Cześć.
Był w szoku że w ogóle się do niego odezwałam, ja tak samo ale po co mamy być znów wrogami? Nie chce żeby był moim wrogiem.
- Yyy... cześć.
Nic nie odpowiedziałam, przeszłam obok jego i pobiegłam na górę. Zamknęłam się w pokoju, w czterech ścianach sama w ciemnym pokoju. Kocham to ... pokochałam ciemność ... ciemność też jest sama ... ja tak samo razem się dopełniamy.Rozpłakałam się ... a obiecałam sobie ze już nie będę zanim płakać jestem naiwna.Ktoś zapukał, nie odpowiedziałam więc ten ktoś wszedł ... poczułam że łóżko się ugina myślałam że to Harry albo Louis.
Więc odwróciłam się, jednak to był Niall nie wiedziałam co mam zrobić, jak postępować ... patrzył w sufit nic nie mówiąc.Pomyślałam że to ciekawe zajęcie więc też popatrzyłam,leżeliśmy tak z 10 minut.A dla mnie to była wieczność ważne że z nim.
- Nie rób tego nigdy więcej.Błagam Cię... nie jestem wart twoich blizn.
- Harry prawda.
Nic nie odpowiedział,tyle mi wystarczyło ... wiedziałam że i tak mu powie, nie ukrywam że byłam na niego troszkę wkurzona.Obiecał że nikomu nie powie,nawet jemu a tutaj masz ... powiedział,westchnęłam ... zauważyłam że chcę chwycić moją rękę,ale się boi że go odtrącę.W sumie potrzebowałam jego miłości,ciepła,wiedzieć że tu jest ... jednym słowem potrzebowałam JEGO.Zrobiłam pierwszy ruch i to ja go chwyciłam,zacisnął moją rękę troszkę mocniej.
-Brakowało mi tego,powiem szczerze,przepraszam za wszystko ... przepraszam że przeze ze mnie masz teraz rany, przepraszam że jestem takim dupkiem bez serca.Przepraszam że w ogóle istnieje na tym świecie.
-Masz ogromne serce,dobrze że żyjesz bo gdyby cię zabrakło pewnego dnia,to mnie także.
Spojrzałam na niego i utonęłam w tych pięknych niebieskich jak ocean oczach. Zaczął się zbliżać aż mnie pocałował, całował zachłannie i z miłością ... brakowało mi tego przez te trzy miesiące.Oderwaliśmy się od siebie,uśmiechnął się do mnie,usiadłam na niego okrakiem, zaczęłam go całować a on oddawać moje pocałunki.W pewnej chwili zaczął ściągać moją bluzkę,chciał także spodnie... gdy tam już doszedł,oprzytomniałam i szybko zakończyłam tą naszą zabawę.Ubrałam szybko swoją bluzkę i usiadłam na skraju mojego łóżka.

Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem...usiadł obok mnie i nie wiedział co powiedzieć.Widziałam w jego oczach smutek,myślał na pewno że to jego wina...dotknął mojego kolana,szybko się odsunęłam.Chyba wiedział o co chodzi,bo szybko mnie złapał za rękę,pociągnął mnie na jego kolana,podciągnął trochę moją bluzę i obniżył moje spodnie ... to co zobaczył było to dla niego szokiem.Dotknął moich blizn,przejechał po nich palcem,a gdy troszkę jękłam z bólu szybko palec zabrał.Poczułam na mojej ręce krople,szybko spojrzałam na niego,miał w oczach łzy ... wiedział że to jego wina i się obwiniał za to wszystko.Strałam z jego policzka łzę,spojrzał na mnie i przytulił mocno do siebie.Przybliżył swoje wargi do mojego ucha.
- Przepraszam,przepraszam rozumiesz przepraszam,nigdy tego więcej nie rób ... błagam Cię.
Rozpłakałam się na dobre,płakałyśmy w swoich objęciach ..... 



 ' Kiss me like you wanna be loved
You wanna be loved
You wanna be loved
This feels like falling in love
Falling in love
We're falling in love '

niedziela, 16 czerwca 2013

Imagin ' Lilo '

Dzień za dniem ,  rok za rokiem ,  godzina za godziną a ja nadal jestem w rozsypce .  Przecież Louis Tomlinson nie powinien mieć żadnych zmartwień ani problemów , ale jednak może tak być ,  teraz się zapytacie jakie ja mam problemy? najlepiej będzie jeśli wam to opowiem ....

* ROK TEMU *
Zabrzmiał dzwonek to oznacza że lekcja się już zaczęła ,  szedłem spokojnie z grupką moich kumpli prawdzie to nie słuchałem bo myślami byłem gdzieś indziej . Poczułem na moim ramieniu czyjąś rękę przystanąłem spojrzałem na rękę i odwróciłem się do tej ' tajemniczej ' osoby . Tą osobą był chłopak o brązowych i kręconych włochach i o pięknych oczach w których mógłbym się gapić godzinami ba! dniami . Oderwałem od niego wzrok i spojrzałem na moje buty , usłyszałem z tyłu ' ej idziesz?  ' nadal paczyłem na moje czarne vansy które już były troszkę zniszczone . Pod nosem powiedziałem ' zaraz przyjdę , powiedźcie nauczycielce że źle się poczułem ' , nic nie powiedzieli tylko odeszli .
- Po co mnie zatrzymałeś?
Zapytałem się go nadal nie patrząc ,  nie miałem jakoś odwagi widziałem dużo przystojnych chłopaków ale ten był wyjątkowy , kątem okiem widziałem że nie wie co ma powiedzieć ,  zrezygnowany poprawiłem swoją grzywkę i odszedłem do klasy ,  zostawiając nowego poznanego kolegę z tyłu . Usłyszałem że za mną idzie ,  znów po raz drugi poczułem jego rękę na moim ramieniu .. przeszły mnie dreszcze po całym ciele , chyba to wyczuł bo od razu ją zabrał .
- Jestem nowy i chciałem się zapytać gdzie jest sala 15 .
Przystanąłem i uśmiechnąłem się sam do siebie ,  odwróciłem się i pokazałem mu gestem ręki żeby szedł za mną ,  tak tez zrobił ,  doszliśmy do naszej sali otworzyłem drzwi i wszedłem pierwszy . Usiadłem w ostatniej ławce , chłopaki spojrzeli na mnie a potem na nowego chłopaka . Nowy kolega usiadł nie pewnie obok mnie  , wyciągnął ze swojej torby potrzebne książki zeszyty i zaczął powoli pisać temat .  Uważnie mu się przyglądałem jakby jutro miał być koniec świata i chciałbym zapamiętać jego rysy twarzy , jednym słowem namieszał mi w głowie od kiedy go zobaczyłem . 45 minut mineło dość szybko , każdy wyszedł z klasy ... reszta lekcji minęła dobrze bo siedział obok mnie nowy kolega . Wychodziłem ze szkoły gdy zobaczyłem jego i jakiś chłopaków którzy się z niego wyśmiewali ,  szybko zareagowałem i podszedłem .  Gdy mnie zobaczyli jakby ucichli i patrzy na mnie a raz na niego , kiwnąłem im głową żeby odeszli i poszli bez żadnych dyskusji . Podniosłem podręcznik i podałem mu do ręki , gdy dotknął mojej dłoni  poczułem motylki w brzuchu .. popatrzyliśmy razem na nasze ręce i szybko od siebie je wzięliśmy ,  zmieszani nie wiedzieliśmy co dalej mamy zrobić .  Czułem miedzi nami tą niezręczną ciszę .
- Liam
Uśmiechnąłem się do chłopaka a on odwzajemnił uśmiech ,  uśmiechnął się tak słodko że miałem wielką ochotę go pocałować ale się powstrzymałem .
- Louis , coś ci zrobili?
- Nie ,  tylko powiedzieli kilka słów i wtedy pojawiłeś się ty ... dziękuję
Kiwnąłem głową i zszedłem pod schodach byłem już przy bramie , czułem jego wzrok na sobie więc specjalnie sie odwróciłem w jego stronę , speszył się i odwrócił wzrok w swoje buty i słodko się zarumienił .
- Idziesz ze mną do domu?
Krzyknąłem w jego stronę ,  uśmiechnął się pod nosem podniósł torbę i przybiegł do mnie ,  rozmawialiśmy prawie o niczym ,  w pewnym momencie spojrzałem na jego usta , miał idealne do całowania .  Już miałem to zrobić gdy szybko przyśpieszył kroku , ździwioy jego sytuacją spojrzałem w jego stronę i zobaczyłem coś czego nie chciałem nigdy zobaczyć .  Całował się z jakąś dziewczyną ,  przerwał pocałunek podszedł do mnie pożegnał się o dalej szedł już ze swoją dziewczyną

* TERAZ *

To jest moja cała historia ,  nadal się przyjaźnimy ... no właśnie przyjaźnimy .. jest ciężko bo nie wie że coś do niego czuje i niech lepiej tak będzie .  Układa mu się wspaniale z Danielle i cieszę się jego szczęściem . Nie zawsze historie miłosne kończą się happy endem i tak było w moim przypadku , ale w sercu mam nadal nadzieje że kiedyś będziemy szczęśliwi tylko ja i mój Liam .... wierzę w to .







sobota, 8 czerwca 2013

Make me Wanna Die

  --- LOTTIE ---

  Czasami się zastanawiam jak to możliwe , jak to się stało że zakochałam się i to jeszcze był mój wróg od dziecka . Nie znam na to odpowiedzi ,  ale jak byłam obok jego to czułam nic innego , tylko szczęście . Wypełnia moją pustkę w sercu i on doskonale o tym wie , gdy nie ma go przy mnie czuje jakbym umierała z tęsknoty . Leżałam tak i rozmyślałam nad całym moim życiem , odwróciłam się na drugi bok i zobaczyłam go jak słodko spał , powoli otwierał swoje  zaspane oczy .
Spojrzał na mnie i uśmiechnął się , przeciągnął się po czym szybko wstał z łóżka . Ubrał się i było widać że chciał już wychodzić .
- Wybierasz się gdzieś?
Nic nie odpowiedział ,  spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem i wyszedł bez słowa ,  położyłam się znowu na łóżku i zamknęłam oczy ... wiedziałam że z nim jest coś nie tak , to nie ten sam Niall co przedtem . Wstałam z łóżka i przygotowałam się na kolejne zajęcia , wyszłam z domu i skierowałam się do szkoły , po drodze spotkałam kilka osób z którymi dotarłam na lekcje . Chemia? nie było moją mocną stroną ,  nic nie rozumiałam z tego przedmiotu próbowałam się skupić ale nie wychodziło mi to  , poczułam na ramieniu jakąś rękę odwróciłam głowę i zobaczyłam Nicka który podaje mi jakąś karteczkę . Wzięłam ją i przeczytałam " Fajnie spędzało się noc z Niall'em? Caroline . " zgniotłam papierek i wyrzuciłam do kosza ,  gdy przechodziłam obok jej stolika spojrzałam na nią a ona na mnie ,  jej wzrok sprawiał jakby chciał mnie zabić? Po skończeniu wszystkich lekcji ,  poszłam w stronę domu szłam przed park i rozmyślałam nad wszystkim ,  nawet nie zauważyłam kiedy dotarłam do domu . Weszłam do środka zauważyłam Caroline która coś robiła na telefonie ,  nawet 'cześć' mi nie powiedziała ani nic . Nie zwracałam na to szczególnej uwagi ,  nie miałam także siedzieć w domu więc postanowiłam gdzieś wyjść .
- Idziesz ze mną do klubu?  - zapytałam Caroline ,  spojrzała na mnie i pokręciła głowę że się zgadza ,  wyszykowałam się i czekałam na moją towarzyszkę , wyszła z łazienki cała gotowa i wyszliśmy z budynku .
- Ale ja wybieram klub dobrze? -  spytała mnie Caroline ,  nie miałam nic innego do wyboru jak się zgodzić .  Szliśmy w ciszy ,  żadna z nas nie miała żadnego zamiaru się odzywać ,  aż do klubu weszliśmy i każda poszła w swoją stronę .


Podeszłam i usiadłam przy barze ,  zamówiłam sobie jednego łagodnego drinka ,  ktoś obok mnie usiadł spojrzałam na tą osobę ... tą osobą był Zayn , był lekko w szoku że mnie tutaj spotkał , przywitał się ze mną i zaczęliśmy rozmawiać .
- Jest z wami Niall?
Gdy wypowiedziałam te zdanie , przeczesał powoli swoje włosy i spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem . Wiedziałam że coś jest nie tak , coś prze de mną ukrywa .
- Tak jest ...
- O to super ,  a gdzie?
- Powiem ci tylko jedno ,  zapomnij o nim i żyj dalej dobrze?
Byłam zszokowana , nie wiedziałam co powiedzieć -  jak to zapomnieć? cooo ...
- Obiecaj mi tutaj!
- No dobrze obiecuje ,  ale co to ma do rzeczy .
Wtedy Zayn obrócił mi krzesło na widok jednych z toalet ,  widziałam tam Niall'a który całuje się z Alice a potem po prostu zaprowadza ją do kabiny ... poczułam na moim policzku słone łzy , odwróciłam wzrok na Zayn'a a ten po prostu mnie wyprowadził z klubu na świeże powietrze . Siedzieliśmy na krawężniku , nie pocieszał mnie bo i tak wiedział że mu się nie uda , nadal łzy spływały po moich policzkach i nie miały zamiaru przestać ,  kątem oka widziałam że chłopak  chce mnie przytulić ale nie wiedział jak się za to zabrać . Więc to ja przytuliłam się mocno do niego ,  objął niepewnie mnie rękoma  i tak siedzieliśmy ,  płakałam mu w koszulę a on nic z tego nie robił .  Teraz jedynie czego potrzebowałam to Harre'go nic innego tylko jego ...



  • Czytasz to komentujesz ,  uwierz daje mi to wielką motywację . 
  • Podoba ci się moje opowiadanie? to zaobserwuj . :)